Budynki z wielkiej płyty są bezpieczne i posłużą użytkownikom jeszcze przez wiele lat – deklarował Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju, podczas spotkania z dziennikarzami.
W gmachu resortu inwestycji zaprezentowane zostały wyniki badań Instytutu Techniki Budowlanej, które przeprowadzano przez ostatnie dwa lata. W tym czasie przebadano ok. 300 budynków wzniesionych z różnego rodzaju wielkiej płyty (centralnej i regionalnej) w województwach, w których ta technologia występuje najczęściej: mazowieckim, łódzkim, śląskim oraz dolnośląskim.
Szacuje się, że dziś w budynkach prefabrykowanych starego typu żyje ok. 12 mln Polaków.
- Budownictwo z wielkiej płyty ma przed sobą dobrą przyszłość. Nie ma żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o konstrukcję i bezpieczeństwo tych budynków. Jestem przekonany, że przy dobrym wykorzystaniu przedstawionego raportu ci, którzy dzisiaj zarządzają budynkami z wielkiej płyty, będą mogli zawartą w nim wiedzę wykorzystać do tego, aby można w nich było mieszkać przez kolejne lata, przez pokolenia – mówi wiceminister Soboń. – O wielką płytę trzeba jednak dbać – dodał.
Resort zdecydował więc, że państwo będzie dopłacać do wzmacniania łączeń w budynkach wzniesionych w technologii wielkiej płyty trójwarstwowej, które będą jednocześnie termomodernizowane. Tego rodzaju obiektów jest w Polsce najwięcej, bo aż 50 tys. (na ogółem 60 tys. budynków). W tym celu znowelizowana zostanie ustawa o termomodernizacji i remontach, a w niej ustalona specjalna premia zakładająca 50-proc. zwrot kosztów prac związanych z montażem specjalnych kotw.
- Błędny jest pogląd, jakoby budynki z wielkiej płyty miały 50-letni okres trwałości. Ich żywotność jest wielokrotnie dłuższa – akcentował Robert Geryło, Dyrektor w Instytucie Technologii Budowlanej.
Źródło: Rzeczpospolita Nr 27 (11270)